Decydując się na sprzedaż nieruchomości i publikując ogłoszenie na portalach internetowych oraz w prasie praktycznie nie ma możliwości ukryć się przed agentami z biur nieruchomości, którzy na bieżąco śledzą oferty. Część sprzedających od razu decyduje się skorzystać z usług pośrednika, a do pozostałych potencjalnych sprzedających pośrednicy zgłaszają się sami. Zazwyczaj biura nieruchomości oferują dwa typy umowy, tzw. umowę otwartą, dającą możliwość współpracy z wieloma agencjami nieruchomości oraz umowę na wyłączność. Która z umów jest korzystniejsza dla sprzedającego?
Umowa otwarta
Umowę otwartą można podpisać z nieograniczoną liczbą agencji nieruchomości. Zgodnie z jej zapisem sprzedający opłaca prowizję do tego biura, który znajdzie nabywcę. Nie ma w jej przypadku żadnych ograniczeń dotyczących sprzedaży na własną rękę, a zatem w przypadku, gdy sprzedający samodzielnie znajdzie nabywcę, to nie płaci prowizji do żadnego z biur. Ten rodzaj umowy cieszy się największą popularnością. Trzeba mieć jednak świadomość, że taka forma współpracy ma pewne wady. Po pierwsze nie ma co liczyć na to, że agencja będzie w sposób szczególnie aktywny promować ofertę. Dzieje się tak dlatego, że poniesione nakłady na promocję i reklamę nie zwrócą się pośrednikowi w sytuacji, gdy nabywcę znajdzie inna agencja lub sam klient. Oferty, której dotyczy umowa otwarta żaden pośrednik nie będzie traktował priorytetowo. Przeciętny agent ma w swojej ofercie około 100 nieruchomości zawartych na zasadzie umów otwartych i tylko kilka lub kilkanaście umów na wyłączność i to właśnie tym drugim będzie poświęcał czas z uwagi na pewny zysk. Po drugie podpisując umowę z wieloma biurami może dojść do sytuacji chaosu informacyjnego na portalach, gdyż jedna oferta zostanie zamieszczona w różny sposób przez pośredników, co powoduje spadek wiarygodności i zainteresowania ofertą przez potencjalnych nabywców.
Umowa na wyłączność
Umowa z klauzulą wyłączności zawierana jest na czas określony i zgodnie z jej zapisem prowizja należy się pośrednikowi również w przypadku samodzielnego znalezienia nabywcy. Wydawać by się zatem mogło, że nie jest to zbyt korzysta forma współpracy. Przy umowie tej można jednak liczyć na pełne zaangażowanie w działania marketingowe. Agencja jest gotowa ponieść koszty promocji w celu sprzedaży nieruchomości klienta, gdyż może liczyć na pewny zysk. Klient nie musi obawiać się niespójności informacyjnej na portalach ogłoszeniowych, gdyż o jego ofertę dba tylko jedno biuro nieruchomości. Umowa na wyłączność to oszczędność czasu dla klienta, gdyż sam nie musi zabiegać o promowanie oferty. Ogłoszenie wystawione na podstawie umowy z klauzulą wyłączności jest traktowane przez agenta priorytetowo, dzięki czemu w przypadku tego typu umów udaje się zbyć nieruchomość w znacznie szybszym czasie. Coraz więcej agencji podpisujących umowy na wyłączność oferuje także usługę profesjonalnego fotografa w celu wykonania ciekawszych zdjęć przykuwających uwagę potencjalnych nabywców.
Na pozór umowa z klauzulą wyłączności wydaje się mniej korzystna, jednak jest to dobre rozwiązanie dla tych, którzy nie mogą poświęcić zbyt wiele czasu na samodzielną promocję nieruchomości, a zależy im na szybkiej sprzedaży. Jeśli jednak sprzedający nastawiony jest na samodzielne działania, to wtedy lepiej zdecydować się na umowę otwartą lub zupełnie zrezygnować z pośredników.
Źródło zdjęć: www.pixabay.com