Czytasz opakowania herbat ziołowych, przypraw? Wiesz skąd trafiają do Twojej kuchni? Praktycznie każdy pije herbaty ziołowe przynajmniej raz na jakiś czas, a przyprawy ziołowe cieszą się dużą popularnością. Wciąż jednak uprawa ziół w Polsce jest czymś egzotycznym, a fakty są takie, że pieniądze na polu rosną:)
Polska na trzecim miejscu w Europie
Jak się okazuje Polska przoduje w produkcji ziół w Europie. Około 80% rodzimych ziół trafia na rynki zachodnie. To jednak nie wyczerpuje potrzeb europejczyków. Popyt na zioła jest na tyle duży, że śmiało można ryzykować i otwierać zielarski biznes, jeśli dysponujesz kawałkiem żyznej gleby. Może być to sposób na życie bądź dodatkowa praca. Zioła chętnie skupują firmy farmaceutyczne, producenci żywności oraz kosmetyków. Za popularne zioła można było dostać w ubiegłym roku od 2 do 9 zł za kilogram (suszonych). Za bardziej pożądane, których jest mniej, można było dostać jeszcze więcej.
Zioła, które są w cenie
W cenie są zioła korzeniowe, kozłek, lubczyk, arcydzięgiel. Więcej zarobimy również na ziołach niszowych, na które jest duży popyt: werbena lekarska, jasnota, żubrówka, chaber bławatek. Śmiało możemy inwestować w plantację popularnych ziół, na które cały czas jest zbyt: prawoślaz, pokrzywa, rumianek, mydlnica, melisa, szałwia, krwawnik. Popularnych ziół wciąż za mało, dlatego jest to dobry pomysł na biznes, o czym świadczą plantacje ziół które powstały w Polsce w ostatnich latach i świetnie sobie radzą.
Wybór ziół nie jest przypadkowy. By zbierać pieniądze z uprawy, musimy dopasować je do gleby oraz wymagań, które mają poszczególne rośliny.
Źródło głównego obrazka: http://ziolowyporadnik.pl.