Po transformacji ustrojowej, Polacy masowo zaczęli kończyć studia. W ciągu ćwierćwiecza powstało setki, jak nie tysiące, prywatnych szkół wyższych. Dyplom wyższej uczelni to powód do dumy, bez względu na to w jaki sposób osiągnięty został cel. Sama, mówiąc kolokwialnie, padłam ofiarą takiego myślenia. A może nie ja… a rodzice, którzy od najmłodszych lat wymagali średniej ocen powyżej 5,0 i normalnym etapem edukacji były studia. Nie wyobrażałam sobie, że mogłabym skończyć edukację na szkole średniej. Po części kontynuacja edukacji była moją decyzją, ale w dużej mierze uwarunkowana była społecznie.















