Niedoświadczony kierowca ma swoje prawa i wszyscy uczestnicy ruchu drogowego powinni to rozumieć, a przede wszystkim szanować. Miganie światłami, zbyt bliskie podjeżdżanie czy ostentacyjne wyprzedzanie nie tylko nie pomaga ale mocno przeszkadza. Zapraszam do lektury.
Młodzi kierowcy potrzebują czasu by czuć się na drodze pewnie i swobodnie. Bardzo rzadko bywa, że tuż po zdanym egzaminie na prawo jazdy, wsiadamy do samochodu bez obaw. Kurs jazdy jest niestety nadal na tyle krótki, że nie ma możliwości by przerobić czy zrozumieć każdą możliwą sytuację. Codzienna jazda to nowe doświadczenia. Inna pogoda, inni kierowcy na drodze, nowa trasa, inny stan ducha… . Można by tak wymieniać bez końca ale tak właśnie wygląda rzeczywistość kierowców. Potrzeba czasu i wielu przejechanych kilometrów by dobrze odczytywać drogę i zamiary innych uczestników ruchu drogowego. To niestety budzi lęk, a kiedy się boimy, w trudnych sytuacjach reagujemy nie tak jak powinniśmy. Niestety na drodze nie można możliwości by włączyć 'replay’. Wszystko dzieje się szybko i może być śmiertelnie (dosłownie!) niebezpieczne. Pełne skupienie i pewność siebie to podstawa. Zatem wyobraźcie sobie co czuje młody kierowca, kiedy jego starszy, doświadczony kolega, dodatkowo go stresuje. To może skończyć się tragicznie.
Należy pamiętać, że każdy z nas stawiał swoje pierwsze „kroki” na drodze i nie zawsze było kolorowo. Zamiast wzmagać lęk możemy pomóc go minimalizować. Okażmy szacunek, bądźmy cierpliwi i przede wszystkim trzymajmy się przepisów. Jeżeli widzisz na drodze niepewnego, przestraszonego kierowcę, wystarczy, że nie będziesz dodatkowo stresować.
Źródło zdjęć: pixabay.com
