Kawa to ulubiony napój ludzi na całym świecie. Działa pobudzająco, już aromat świeżo zaparzonej kawy, działa mobilizująco i chętniej wstajemy z łóżka. W ostatnich latach na popularności zyskała kawa rozpuszczalna, a wokół niej narosło wiele sprzecznych opinii. Jak to z nią jest?
Długi etap powstawania granulek
Historia rozpuszczalnego napoju sięga I wojny światowej. Wymyślono ją na potrzeby amerykańskich żołnierzy. W trakcie wojny nie było czasu na parzenie kawy, szybki napój rozpuszczalny był idealnym rozwiązaniem. Na świecie kawa rozpuszczalna zaczęła być doceniana dopiero w latach 50. XX wieku. To co dostajemy w gotowej saszetce, przechodzi długą drogę. Ziarna kakaowca są kruszone, później przepuszcza się je przez gorącą wodę, pod wysokim ciśnieniem. Powstały ekstrakt czyści się, filtruje, a na końcu suszy. Kolejnym krokiem jest zaparzenie ekstraktu, a następnie poprzez odparowanie wody w specjalnym zbiorniku, powstają granulki.
Kawa rozpuszczalna- ile kawy w kawie?
Ma swoje zalety, zawsze pod ręką, wystarczy tylko zalać. Jednak kawa rozpuszczalna ma mniej kofeiny niż filiżanka tradycyjnej kawy mielonej. Za to może zawierać stabilizatory, sztuczne barwniki, emulgatory, a nawet utwardzone oleje roślinne. Kawa rozpuszczalna może być od razu cukrem i mlekiem. Jest na nią popyt, a producenci podsuwają nowe pomysły na jej wykorzystanie w kuchni, do ciast i deserów. Do tego oferują akcesoria do kawy, kubki, filiżanki, łyżeczki, puszki na kawę i inne przydatne rzeczy. Kawa rozpuszczalna świetnie się sprzedaje.
Smaczna, szybka, ale zajrzyj do składu!
Źródło głównego obrazka: bonavita.pl.