Żywienie kota to temat ciekawy i nadal mocno drażliwy. Ile właścicieli tyle pomysłów na to jak dbać o swojego mruczka by ten był zdrowy. Część z nas decyduje się wyłącznie na karmę suchą, część mokrą, a są i tacy, którzy łączą te dwa rodzaje. Co z mlekiem i świeżym mięsem? Czy należy wprowadzić je do codziennej diety? Który sposób karmienia jest prawidłowy? Na co uważać i czego unikać? Jeżeli chcesz poznać odpowiedzi na powyższe pytania zachęcam do lektury.
Mleko
Zacznijmy od tematu najbardziej kontrowersyjnego czyli mleka. Pewnie podobnie jak ja, większość z was wychowywała się w przekonaniu, że koty uwielbiają mleko. Faktycznie, jest to prawda. Koty bardzo lubią mleko i prawdopodobnie nie miałyby nic przeciwko codziennej porcji świeżego, krowiego mleczka. Niestety kot nie zdaje sobie sprawy, że mleko krowie może stać się powodem biegunek i innych dolegliwości brzusznych. Podobnie jak ludzie, koty nie trawią laktozy. Mleko piją wyłącznie do momentu karmienia przez matkę. W związku z tym najlepiej zapomnieć o karmieniu kota krowim mlekiem, ponieważ możemy wyrządzić mu krzywdę. Jeżeli jednak zależy wam na tym by sprawić waszemu mruczkowi odrobinę przyjemności (w końcu on tak uwielbia mleczko!) zachęcam by kupować specjalne „mleko” przeznaczone dla kotów. To mieszanka stworzona dla małych czworonogów w której znajdują się witaminy i minerały. Koty nie odróżnią jej od zwykłego mleka, a gwarantuję, że będzie im smakować tak samo, a może nawet bardziej ;)!
Jeżeli chcecie wiedzieć więcej na temat prawidłowego żywienia mruczków, zapraszam już niebawem.
Źródło zdjęć: