Weźmy czterolatkę w okularach, opowiedzmy jej że dostanie dużą ciężarówkę zabawkę, którą będzie mogła pojeździć i poszaleć po torze przeszkód. Na końcu umieśćmy ją w głównym punkcie na dużym, prawdziwej wielkości placu i wręczmy panel kontrolny lub jak kto woli konsolę do zdalnego sterowania. Co z tego wyjdzie? Sprawdźcie to sami!
Tor jest prawdziwy, a do tego specjalnie zaprojektowany by utrudnić przejazd. To marzenie każdego chłopaka, każdego mężczyzny który czuje w sobie dziecko. W zasadzie obstawiam, że każdego człowieka, który lubi samochody lub zdalne sterowanie. A akurat te dwie rzeczy, my ludzie lubimy bardzo.
Pierwsza przeszkoda to wahadło. Oczywiście nie mogło się to udać, rozbujana skrzynia wielkości kabiny owej ciężarówki efektownie uderza z impetem w bok i przód pojazdu.
To nie jest wpadka volvo, to test by pokazać jak super wytrzymałym jest pojazd ciężarowy wyprodukowany przez znanego skandynawskiego producenta. Rzeczywiście – tor i odniesione „obrażenia” robią wrażenie. Pikanterii, sensacji, emocji i zabawy dodaje fakt, że za kierownicą… hmm w zasadzie to za swojego rodzaju wolantem siedzi (stoi) przesłodka Sophie. Kierowca testowy Sophie. Ta młoda dama jest trochę rubaszna, troszkę psotliwa, lekko rozkojarzona jak na dziecko przystało oraz ma lekką rękę i całe mnóstwo pomysłów.
Ciekawi co wydarzy się dalej? Na trasie jest jeszcze wąski przejazd z betonowymi barierkami, ostry podjazd pod górę i przejazd przez wodę ze stromym, grożącym upadkiem zboczem. Na koniec trzeba uważać na pustostany, które mogę uszkodzić pojazd jeśli o nie zawadzimy.
Źródło obrazków: pixabay.com
